Ławrow uderza w Polskę. ''Zachowanie polskiej strony jest całkowicie nieakceptowalne''

Dodano:
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow Źródło: PAP/EPA / fot. YURI KOCHETKOV
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow skrytykował użycie armatek wodnych przy granicy z Białorusią.

Nielegalni imigranci we wtorek po raz kolejny próbowali przedostać się siłą na terytorium Polski. Służby broniące granicy zostały zaatakowane przez tłum stojący za ogrodzeniem. Wobec agresywnych grup użyto armatek wodnych.

Wcześniej Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że w nocy z poniedziałku na wtorek czterech białoruskich funkcjonariuszy próbowało uszkodzić ogrodzenie na granicy i zmusić jedenastu migrantów do wkroczenia na terytorium Polski. Żołnierze udaremnili tę próbę.

Ławrow krytykuje Polskę

Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow odniósł się do aktualnej sytuacji przy granicy polsko-białoruskiej, krytykując władze w Warszawie za użycie armatek wodnych.

– Zachowanie polskiej strony jest całkowicie nieakceptowalne – powiedział Ławrow, cytowany przez AFP i „The Moscow Times”.

– Gaz łzawiący, armatki wodne, strzelanie nad głowami imigrantów w stronę Białorusi. Oni nie mogą nie rozumieć, że naruszają wszelkie normy międzynarodowego prawa humanitarnego – dodał szef rosyjskiego MSZ.

Ławrow uważa, że decyzja o niewpuszczeniu na granicę dziennikarzy może oznaczać, że Polska chce coś ukryć przed mediami i Unią Europejską.

Odniósł się również do zarzutów, jakoby Rosja miała coś wspólnego z obecnym kryzysem. Ławrow takie oskarżenia uznaje za kłamliwe, bowiem, jak twierdzi, nie istnieją na ten temat żadne dowody.

Obrona granicy

Na newralgicznych odcinkach polsko-białoruskiej granicy służą żołnierze Wojska Polskiego, strażnicy graniczni oraz policjanci. Począwszy od 8 listopada, kiedy to miała miejsce najpoważniejsza do tej pory próba wtargnięcia na terytorium Polski, polscy funkcjonariusze codziennie odpierają szturmy nielegalnych migrantów.

Źródło: Wprost.pl / The Moscow Times / AFP / PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...